Właścicielka domku letniskowego położonego w Warchałach nie może go należycie użytkować, bo raz po raz w łazience oraz w ogródku wybijają smrodliwe nieczystości z kanalizacji. - Jak mam w takich warunkach gościć letników? - denerwuje się pani Leonia.

Zalani ściekami
Domek letniskowy i ogródek Leokadii Jadzewicz ustawicznie zalewne są przez ścieki

BIEGANIE PO ŁAJNIE

W Warchałach, nad jeziorem o tej samej nazwie, rozlokowało się osiedle domków letniskowych. Współwłaścicielką jednego z nich jest Leonia Jadzewicz, mieszkanka Szczytna. Nie może jednak w pełni nacieszyć się jego użytkowaniem, bo jak daleko sięgnie pamięcią, zawsze były kłopoty ze ściekami. A to, co wyrabia się ostatnio, przechodzi ludzkie pojęcie.

- W lipcu ścieki wybijały w łazience oraz przed domkiem w ogródku już sześć razy – skarży się pani Leonia.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.