Pięćdziesiąt lat temu przysięgali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że będą razem dopóki ich śmierć nie rozłączy. Dochowali się wnuków i prawnuków, przetrwali złe chwile i są szczęśliwi.

Razem na dobre i na złe

Złote gody

Pół wieku, pięćdziesiąt lat, 600 miesięcy, ponad 18 tys. dni w zdrowiu, w chorobie, w chwilach dobrych i złych, w radościach i w smutkach. Wychowanie dzieci, potem wnuków i prawnuków. Praca zawodowa i społeczna. To bardzo dużo jak na dwoje ludzi. Niewielu udaje się przetrwać razem tyle lat. Ten wzniosły jubileusz obchodzili w Święta Bożego Narodzenia Zofia i Franciszek Godek z Kolonii, małej miejscowości położonej w gminie Świętajno.

Życie i pasja

Pan Franciszek urodził się w 1931 roku w Stępinie w woj. rzeszowskim, pani Zofia jest cztery lata młodsza od męża, a przyszła na świat w Starym Myszyńcu. Poznali się w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Susku, w powiecie ostrołęckim, gdzie oboje pracowali. Pobrali się w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w 1954 roku w kościele w Rzekuniu. Do Kolonii przyjechali cztery lata później w poszukiwaniu pracy. Pan Franciszek znalazł zatrudnienie jako ekonomista i księgowy, przez ostatnie siedemnaście lat pracy zawodowej był mistrzem wydziału produkcyjnego w tamtejszym tartaku. Dochowali się trzech synów i dwóch córek. Ich wychowaniem zajmowała się pani Zofia, która zrezygnowała z pracy zawodowej do czasu, kiedy dzieci usamodzielniły się. Wówczas dołączyła do firmy, w której był zatrudniony mąż. Pracowała tam przez kilka lat, dopóki choroba nie zmusiła jej do przejścia na rentę.

Wśród codziennych zajęć pan Godek znajdował czas na pisanie. Jest autorem wielu wierszy, tekstów piosenek i fraszek. Opisuje w nich piękno przyrody, porusza tematy ojczyzny, pisze o ludziach i ich życiu codziennym.

Pierwsze wiersze opublikował w latach 80., wkrótce po ich wydaniu został członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Jeden z jego wierszy, "Dla Ciebie Matko", znalazł się wśród 110 utworów umieszczonych w tomiku przekazanym w 1991 roku Janowi Pawłowi II z okazji jego pielgrzymki do kraju. Dziesięć lat później pan Franciszek wydał swój pierwszy zbiorek poezji pt. "Tam, gdzie Puszczy Piskiej skraj". W tym samym czasie został członkiem Stowarzyszenia Autorów Polskich. W 1988 roku otrzymał odznakę "Zasłużony Działacz Kultury", a w 2001 Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wręczył mu dyplom za zasługi w upowszechnianiu kultury i literatury polskiej.

Rocznica

"Ćwierć wieku mija od tamtej chwili, kiedyśmy stali przed ołtarzem Twym, spraw to, o Boże, byśmy przeżyli drugie ćwierćwiecze w tym małżeństwie swym..." - to fragment wiersza pana Franciszka. Napisał go na 25. rocznicę zawarcia związku małżeńskiego. Miał nadzieję, iż za 25 lat będzie obchodził równie wzniosły jubileusz. I tak się stało.

Państwo Godek są zgodnym małżeństwem. Dzieci usamodzielniły się i wszystkie wyjechały z domu rodzinnego. Jaka jest, zdaniem jubilatów, recepta na dobre małżeństwo?

- Miłość, zrozumienie, szacunek i zwykłe bycie ze sobą. Byliśmy razem i wspieraliśmy się, gdy kilka lat temu zginął nasz najmłodszy syn. Ta tragedia jeszcze bardziej wzmocniła nasze małżeństwo - odpowiada pan Franciszek.

Podczas jubileuszu dom państwa Godek znów rozbrzmiewał gwarem i radością. Dostojni małżonkowie zostali otoczeni swymi najbliższymi, którzy przyjechali z rodzinami, aby złożyć im życzenia.

- Oby Bóg dał zdrowie. Niczego więcej już nie chcemy, mamy wspaniałą rodzinę, przyjaciół i sąsiadów. To wszystko, czego nam potrzeba do szczęścia - twierdzą zgodnie małżonkowie.

Joanna Radziewicz

2005.01.12