Uszkodzone zawieszenia samochodów, kałuże błota albo tumany kurzu - do tego zdążyli się już przyzwyczaić użytkownicy ulicy Łomżyńskiej. Miasto zamierza wreszcie przełamać niemoc i uczynić z jednej z najbardziej zaniedbanych ulic element nowoczesnej arterii komunikacyjnej. Na razie to jednak tylko plany, których realizację rozłożono na kilka lat.

Obwodnica zamiast dziur

STARODAWNY BETON

Ulica Łomżyńska od lat stanowi szczególnie przykry odcinek dla przejeżdżających przez nią kierowców. Od skrzyżowania z Polną do Centrum Motoryzacyjnego jezdnia wyłożona jest betonowymi płytami. Ich obecny stan to kompletna ruina.

- Dziura na dziurze, a w niej jeszcze jedna dziura. Nie da się jechać tamtędy szybciej niż 5 kilometrów na godzinę, a i to jeszcze za szybko - uważa Roman Szwarc, szczycieński taksówkarz.

Ulica od niepamiętnych czasów nie była remontowana. Inspektor Wiesław Kulas, zajmujący się w urzędzie miejskim drogami nie przypomina sobie, żeby kiedykolwiek na Łomżyńskiej przeprowadzano większe prace renowacyjne.

- Pracuję tutaj już dwadzieścia lat i nic podobnego nie miało miejsca - mówi Kulas.

Tymczasem Łomżyńską przejeżdża coraz więcej aut. W najbliższej okolicy ulokowało się wiele hurtowni, stacja kontroli pojazdów oraz Bank Spółdzielczy. Doraźne łatanie niezliczonych dziur przestaje wystarczać.

Dlaczego ulica dotychczas nie doczekała się modernizacji? Zdaniem radnego Adolfa Gudzbelera sprawa ciągnie się już od co najmniej ośmiu lat.

- Odnośnie Łomżyńskiej zgłaszałem liczne interpelacje, organizowane były spotkania z mieszkańcami. Efektu nie przyniosło to żadnego - przyznaje radny i dodaje, że według niego główną przyczyną zaniedbania ulicy jest fakt, że nigdy nie miała ona wystarczająco silnego lobby we władzach miejskich.

- Zawsze znalazł się cel ważniejszy. W mieście wyremontowano wiele odcinków dróg, często znajdujących się w lepszym stanie technicznym i o mniejszym znaczeniu komunikacyjnym. Pamiętam, że kiedyś były pieniądze na remont ulicy Przemysłowej, ale wraz ze zmianą władzy zmieniły się plany budżetowe i projekt powędrował do szuflady - wspomina Gudzbeler.

ODLEGŁE PLANY

Tymczasem miasto ma nowe plany odnośnie Łomżyńskiej. Wraz z ulicami Pola, Przemysłową i Moniuszki ma ona wejść w skład tzw. obwodnicy wewnętrznej miasta. Dzięki niej samochody jadące od strony Warszawy w kierunku Ostrołęki ominą centrum. Zadanie, którego koszt oszacowano na około 15 mln zł zostało zapisane w wieloletnim planie inwestycyjnym na lata 2006 - 2010.

- W tej chwili dopinamy sprawy projektowe. Prace będą przebiegały etapami. Trwa już remont ulicy Pola. W bieżącym roku przystąpimy do przebudowy ulicy Przemysłowej - mówi burmistrz Paweł Bielinowicz. Jego zdaniem budowa trasy jest koniecznością.

- Chodzi nie tylko o modernizację zaniedbanych ulic, ale również o aktywizację usytuowanych wzdłuż nich terenów przemysłowych, co będzie sprzyjało rozwojowi inwestycji - uważa burmistrz.

Parametry techniczne obwodnicy są już znane. Trasa będzie wiodła od ulicy Wielbarskiej do skrzyżowania ulic Moniuszki i Piłsudskiego. Na odcinku od Wielbarskiej do Wileńskiej ma być drogą klasy technicznej "Z", o podwyższonych parametrach technicznych: siedmiometrowej jezdni i wzmocnionej nawierzchni.

- Na tym odcinku należy się spodziewać sporego obciążenia ruchem. Kierować się będzie tamtędy nie tylko ruch tranzytowy, ale również lokalny - tłumaczy Wiesław Kulas.

Z braku miejsca jezdnia projektowanej obwodnicy będzie węższa od skrzyżowania z Wileńską do ulicy Moniuszki. Na skrzyżowaniach zaplanowano umieszczenie wysp rozdzielających pasy ruchu, a w uzasadnionych przypadkach lewoskręty i prawoskręty. Wzdłuż ulicy powstaną nowe chodniki i ścieżki rowerowe.

Mimo tak ambitnych planów, termin zakończenia inwestycji nie został jednak określony. Na całość przedsięwzięcia miasta na razie nie stać.

- Koncentrujemy się teraz na skompletowaniu dokumentacji i przygotowaniu wniosków o dopłaty unijne - wyjaśnia Bielinowicz.

Wygląda więc na to, że na modernizację ulicy Łomżyńskiej trzeba będzie jeszcze jakiś czas poczekać.

Wojciech Kułakowski

2006.08.23